Strona informacyjna

Nieobecność Trzaskowskiego w debacie dowiodła, że jest on...zbędny!

    Zabrać kasę pisorom!

    Date:

    Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) odroczyła decyzję w sprawie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości. Kolejne posiedzenie w tej sprawie odbędzie się 29 sierpnia. Partii grozi utrata 75 proc. z blisko 26-milionowej rocznej subwencji. Duże wątpliwości budzi m.in. wykorzystywanie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości oraz pikniki 800 plus, organizowane w czasie kampanii wyborczej. Według doniesień portalu Business Insider Polska, PKW oceniła nieprawidłowości w Rządowym Centrum Legislacji i NASK jako dowody potwierdzające bezprawne finansowanie kampanii. Z kolei program „19:30” (TVPKO) podał nieoficjalnie, że PKW zdecydowała o odebraniu pieniędzy formacji Jarosława Kaczyńskiego.

    I bardzo dobrze! Nie tylko odebrałbym pieniądze kaczystom, ale kazałbym im jeszcze dopłacać! Za co? Za byle co. Przypomniała mi się przecudna w swym przekazie przemowa Radosława Sikorskiego z 14 października 2007 r., kiedy to wypowiedział jakże ważkie, a zarazem doniosłe słowa: „Jeszcze jedna bitwa, dorżniemy watahy, wygramy tę batalię”.

    Program w swej istocie arcyprosty, mało skomplikowany, zrozumiały dla każdego (rozróżniającego trzy podstawowe kolory) wyborcy z Jagodna i innych równie postępowych dzielnic całej progresywnej Polski. Ośmielam się jednak zwrócić uwagę na pierwszą część przemówienia (zazwyczaj pomijaną), kiedy to p. Sikorski mówił trochę Miłoszem: „Spisane są słowa i czyny. Poeta pamięta. Ci, którzy złamią prawo poniosą za to odpowiedzialność”.

    Należy zatem jak najbardziej zabrać subwencję pisorom… jak i wszystkim innym partiom, które przez ostatnie 30 lat (korzystając ze środków publicznych) robiły sobie syte kampanie wyborcze. To dopiero będzie show na cztery fajerki! Poseł zabiegał o finansowanie lokalnej drogi (a gmina przelew otrzymała) – do więzienia. Polityk lobbował w swoim okręgu wyborczym za inwestycją (która się ucieleśniła) – do pierdla. Parlamentarzysta fundował nagrody z środków biura poselskiego – w kajdany i do ciemnicy. Czy tak będzie? Oczywiście, że nie. Bo nieważne z jakiego źródła się rozdaje i na jakie cele, ważne KTO rozdaje!

    Jako obywatel sprzeciwiam się subwencjom, bo swoje pieniądze muszę wkładać do wspólnego kotła, z którego jest finansowa np. lewica. A ja nie chcę wspierać lewicy, ja chcę aby ona politycznie zdechła. Ktoś inny, taki np. Adam K. (tylko bez nazwisk, bo kiedyś może mu być wstyd), przemiły sympatyk KO, musi natomiast współfinansować ochronę prezesa Kaczyńskiego. A z jakiej racji pytam się?

    Dlatego ciekawy jest pomysł Pawła Kukiza, który proponuje np. pięć złotych rocznie od podatnika. – To obywatel powinien decydować, na jaką opcję polityczną skierować swoje pieniądze – przekonuje poseł. Jednak która partia poprze takie rozwiązanie? Przecież może dojść do sytuacji, w której formacja polityczna nie tylko przegra wybory – ale zawiedziony elektorat zechce zakręcić jej kurek z forsą. I co wtedy? A zatem pomysł ciekawy, ale mało realny.

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł
    Henryk Piec
    Henryk Piec
    h.piec@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?

    Mordercy demokracji! Kto wpływał na decyzję Sądu Konstytucyjnego?

    Thierry Breton zasugerował możliwość unieważnienia wyborów w Niemczech, jak miało to miejsce w Rumunii. Jego słowa budzą obawy o ingerencję UE w proces demokratyczny i kontrolę nad wyborami.

    Zuckerberg kapituluje! Facebook nie będzie cenzurował

    Meta ogłasza zmiany: mniej weryfikacji faktów, więcej neutralności politycznej. Zuckerberg rezygnuje z dawnych ograniczeń, otwierając platformy na nowe podejście do wolności słowa. Co to oznacza?

    Orban vs. Tusk: Co rozumie polski premier?

    Postawa Viktora Orbana wobec sprawy azylu dla posła Romanowskiego kontrastuje z emocjonalnym zachowaniem Donalda Tuska. Jak Węgry dystansują się od polskich sporów?