17.1 C
Gdynia
czwartek, 19 września, 2024

Asystentka Tuska jest ok!

Share

Już nie wiem co się dzieje w tej naszej umiłowanej a jednocześnie umęczonej Ojczyźnie! Czepiają się, a to już na pewno! Teraz zawiesili uwagę na premierze Tusku, a zwłaszcza na jego  asystentce z Ukrainy, że niby taka krasnolica aż zęby bolą!  (zobaczyć można tu, a naprawdę warto zobaczyć: link) Kto nie chciałby takiej asystentki niechaj pierwszy rzuci kamieniem! Widzę, że odważnych nie ma. Przepraszam, a co nie wolno już zatrudniać młodych, ze wszech miar zdolnych a w dodatku kobiet w czerwonych szpilkach! Podłość opozycji nie zna żadnych granic! Czy zatrudnianie Ukrainek jest zabronione jakąś ustawą? Zwłaszcza, że nasz super sprawny kontrwywiad ją przecież prześwietlił wzdłuż i wszerz.

Ale to naszym bulterierom z PiS-u to nie wystarcza: gryzą, szarpią, kąsają na wszystkie strony. Strach na to patrzeć! Przywoływany jest tutaj przykład asystentek prezesa Glapińskiego (z NBP), które zostały zmieszane z błotem, że niby ładne, że takie śliczne (blondynki) i właściwie wiadomo  – podprogowo – jak one tam w NBP karierę robią! Czy nasi Czytelnicy widzą różnicę? Z jednej strony Polki – asystentki prezesa Glapińskiego, ładne ale wyraźne niekompetentne, a z drugiej Ukrainka z wyraźnym potencjałem, zapewne po kursie języka francuskiego, w każdym momencie gotowa zasilić słabe kadry KO.

I czego tu się czepiać  – pytam się ja. I nie znajduje odpowiedzi, oprócz tej jednej najprostszej – ZAWIŚĆ! Nasza staropolska przywara, która każe nam w rzeczach wzniosłych i szlachetnych dopatrywać się fragmentów pływających w szambie, inspiruje nas do mieszania ręką w kloacznym dole, a nóż coś tam interesującego wyłowimy. A co tu łowić? Kristina Voronovska piękną kobietą jest i tyle! A asystentki prezesa Glapińskiego też niczego sobie, ale…ja oczywiście do pań z NBP nic nie mam, ale po co wam ten Glapynsky?

Subskrybuj za darmo

Nie przegap żadnej historii dzięki powiadomieniom

Najnowsze

Czytaj także

Polecamy