Strona informacyjna

Trzaskowski i Mentzen starli się na wafelki. Ciekawe czyim "waflem" jest Nawrocki?

Statyczny Pasek
WOLNOŚĆ OPINII, SIŁA FAKTÓW – WESPRZYJ Merkuriusz24.pl, NIEZALEŻNY GŁOS!

    Sukces zniewagą!

    Date:

    Prezydent Duda spotkał się z byłym (a może i przyszłym) prezydentem Trumpem. Spotkanie miało charakter prywatny, ale i tak niektórych polityków obozu centrolewicowego zazdrość zżerała, jak korozja Mazdę 6. Padły zarzuty o angażowaniu się prezydenta Polski w toczącą się kampanię wyborczą w USA. Sądzę, że ten zarzut jest akurat chybiony, bo polityczny zysk Donalda Trumpa z tego spotkania liczony jest w ilości łoju w kozie. No, może w Jackowie, polskiej dzielnicy Chicago, ktoś jeszcze potrafi wskazać na mapie przepiękny kraj nad Wisłą, ale gdzieś w zabitej dziurze amerykańskiej prowincji, Poland musi im się kojarzyć raczej z serem Holland.

    Zwracam uwagę, że przedstawiciele tego samego obozu politycznego milczeli, gdy Ursula von der Leyen mówiła, a przecież wiadomo do kogo kierowała te słowa: „Teraz mój drogi Donaldzie (nie o Trumpa tu chodzi – taka ciekawostka) wrócisz do swojego kraju, by ponownie stać przy tych wartościach. Pamiętaj Donaldzie, kiedy znów Cię spotkamy, zobaczymy Cię, tak jak powiedziałeś, jako premiera”. Tutaj nie było żadnej ingerencji w proces wyborczy w Polsce, co widać i czuć już po pierwszym czytaniu! Jak powszechnie wiadomo nasz „drogi Donald” zadanie przed nim postawione wykonał celująco.

    Ze snu zimowego obudził się Aleksander Kwaśniewski, który przygadał urzędującemu prezydentowi od „lizusów”. Podejrzewam, że były prezydent ponowienie rozpoczął kurację „pourazowego zespołu przeciążenia goleni prawej” (tak to chyba brzmiało w oświadczeniu kancelarii prezydenta), na którą to dolegliwość ex-prezydent zaniemógł był w Charkowie, co objawiało się chwiejnymi krokiem oraz interesującym wyrazem twarzy dowodzącym, że ex-prezydent musiał o czymś chaotycznie myśleć. A myślał i chodził jednocześnie. Synchronizacja idealna. Tak, istnieją ludzie – co widać na przytoczonym przykładzie – którzy czyjś sukces poczytują sobie za osobistą zniewagę.

    Czy prezydent Duda jest jedyną głową państwa (politykiem), który spotkał się ostatnio z Donaldem Trampem? Otóż nie! Zagraniczni liderzy czytają sondaże i zdają sobie sprawę, że Trump może wrócić do władzy. W ostatnich tygodniach spotkanie z byłym amerykańskim prezydentem odbył m.in. szef brytyjskiej dyplomacji David Cameron, premier Węgier Viktor Orban czy prezydent Argentyny Javier Milei. Dlatego wszystkim krytykom spotkania Duda-Trump poświęcam cytat z Juliana Tuwima: „Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa!”.

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł
    Henryk Piec
    Henryk Piec
    h.piec@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?

    Mordercy demokracji! Kto wpływał na decyzję Sądu Konstytucyjnego?

    Thierry Breton zasugerował możliwość unieważnienia wyborów w Niemczech, jak miało to miejsce w Rumunii. Jego słowa budzą obawy o ingerencję UE w proces demokratyczny i kontrolę nad wyborami.

    Zuckerberg kapituluje! Facebook nie będzie cenzurował

    Meta ogłasza zmiany: mniej weryfikacji faktów, więcej neutralności politycznej. Zuckerberg rezygnuje z dawnych ograniczeń, otwierając platformy na nowe podejście do wolności słowa. Co to oznacza?

    Orban vs. Tusk: Co rozumie polski premier?

    Postawa Viktora Orbana wobec sprawy azylu dla posła Romanowskiego kontrastuje z emocjonalnym zachowaniem Donalda Tuska. Jak Węgry dystansują się od polskich sporów?