Strona informacyjna

Tusk odkrył i ogłosił światu, że kapitał ma narodowość. Zapomniał dodać jaką.

    Ruska ruletka. Czy Kaczyński pójdzie do więzienia?

    Date:

    Immunitet Jarosława Kaczyńskiego: Kontrowersje, Awantura i Polityczna Rozgrywka

    Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje – mówi stare, polskie porzekadło. Powiedzenie to wprost odnoszę do polityków Prawa i Sprawiedliwości. Dlaczego? Zaraz przejdę do tematu, ale na początku mała refleksja. Otóż nie rozliczono pomysłodawców i wykonawców akcji „Widelec” (akcja policji z 2018 r., polegająca na bezprawnym zatrzymaniu jak największej liczby fanów stołecznej Legii), nie pociągnięto do odpowiedzialności żadnego z bohaterów podsłuchanych rozmów „U Sowy”, chociaż politycy PiS całymi latami biegali po stacjach telewizyjnych oraz radiowych, opowiadając, do jakich tam („U Sowy”) dochodziło przestępstw i deliktów konstytucyjnych. I co? I nico! Gdyby politycy, sędziowie, prokuratorzy oraz policjanci odpowiadali (najlepiej własnym majątkiem) za swoje decyzje i czyny, dwa razy by się zastanowili, niż raz wykonali bezprawne kroki, za które kiedyś (być może) poniosą odpowiedzialność. A tak: hulaj dusza, piekła nie ma!

    Do rzeczy. Sejmowa komisja regulaminowa większością głosów poparła wnioski Komendanta Głównego Policji o wyrażenie zgody Sejmu na pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenia trojga posłów PiS: Jarosława Kaczyńskiego, Anity Czerwińskiej i Marka Suskiego. Komisja poparła także uchylenie immunitetu prezesowi Prawa i Sprawiedliwości w związku z oskarżeniem go o pobicie antypisowskiego aktywisty. Sprawa ma związek z wydarzeniami sprzed Pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Przypomnijmy, że 10 września politycy PiS z Jarosławem Kaczyńskim na czele pojawili się na pl. Piłsudskiego w Warszawie by złożyć kwiaty i wieńce przed pomnikiem smoleńskim. Swój wieniec przyniósł też jeden z kontrmanifestantów. Na tabliczce widniał obraźliwy napis: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który, ignorując wszelkie procedury, nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach. Spoczywajcie w pokoju. Naród Polski. Stop kreowaniu fałszywych bohaterów!”. Wywiązała się awantura. Doszło do przepychanek i rękoczynów.

    Głos na komisji zabrała Małgorzata Wassermann, córka Zbigniewa Wassermanna, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem: „Gdyby nie to, że to wszystko stoi na głowie, to w normalnym kraju, takim zupełnie przeciętnym, policja zadbałaby o to z urzędu, żeby polski prezydent, który zginął na służbie, pełniąc obowiązki, nie był jako najwyższy funkcjonariusz państwa polskiego zniesławiany w sposób nieprawdziwy przez bardzo agresywnego, wulgarnego człowieka” – mówiła z emocjami parlamentarzystka. „Stajemy dzisiaj w sytuacji, w której ludzie, którzy noszą mundur, są zmuszani do tego, żeby chronić tego człowieka z tą tabliczką. Żeby mu pozwolić, żeby skutecznie obrażał mojego ojca. (…) Odpowiedzcie sobie państwo na pytanie, co my tu robimy? Przed czym nam przyszło stanąć? Przed tym, że policja chce umożliwić temu człowiekowi dalsze obrażanie nas, obrażanie pamięci” – wskazywała Wassermann.

    W związku z tym zdarzeniem nasuwają się oczywiste pytania: jak do tego doszło, że kontrmanifestant (ewidentnie nastawiony na prowokacje) znalazł się w fizycznej bliskości z politykami PiS? Co w tym czasie robili obecni na miejscu policjanci? Czy policjanci otrzymali jakieś polecenie (rozkaz), by dopuścić kontrmanifestanta w pobliże polityków PiS? Czy policja sporządziła plan zabezpieczenia wydarzenia z 10 września, a co za tym idzie, czy dokonała analizy wstępnej możliwych zagrożeń, a po incydencie wyciągnięto wnioski z wykonania planu pod kątem działań własnych? Komendant główny policji powinien taki raport ujawnić, bo żadna to tajemnica, a zatem należy skromność policji położyć na ołtarzu prawdy. Bo – nie ma co ukrywać – działania funkcjonariuszy wyglądały bardzo słabo, że ręce same opadają do jądra Ziemi. Jeżeli policja nie potrafi zapanować nad tak prostą sytuacją, to – przynajmniej komendant główny – powinien zapowiedzieć się z wizytą u Kevina (a zbliżają się święta), bo w przeciwnym wypadku Kevin po raz kolejny sam zostanie w domu.

    Co ciekawe, Ryszard Petru z Polski 2050 zapowiedział, że jego klub zagłosuje przeciw odebraniu immunitetu Jarosławowi Kaczyńskiemu, co wywołało wściekłość (jak zwykle) Donalda Tuska: „Rozliczanie PiS postępuje wolniej, bo nie wszyscy w Koalicji zrozumieli, że bez rozliczenia nie będzie naprawy Rzeczpospolitej. I jeśli się wreszcie nie ogarną, sami zostaną przez ludzi rozliczeni” – napisał Donald Tusk. Premier spotkał się z natychmiastową ripostą marszałka Hołowni: „Ludzie czekają na sprawiedliwość, nie na teatr i zemstę” – napisał lider Polski 2050, nasza narodowa wierzba płacząca.

    Odbiorą, nie odbiorą immunitet? Istna ruska ruletka.

    Konrad Dziecielski
    Konrad Dziecielski
    k.dziecielski@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?

    Mordercy demokracji! Kto wpływał na decyzję Sądu Konstytucyjnego?

    Thierry Breton zasugerował możliwość unieważnienia wyborów w Niemczech, jak miało to miejsce w Rumunii. Jego słowa budzą obawy o ingerencję UE w proces demokratyczny i kontrolę nad wyborami.

    Zuckerberg kapituluje! Facebook nie będzie cenzurował

    Meta ogłasza zmiany: mniej weryfikacji faktów, więcej neutralności politycznej. Zuckerberg rezygnuje z dawnych ograniczeń, otwierając platformy na nowe podejście do wolności słowa. Co to oznacza?

    Orban vs. Tusk: Co rozumie polski premier?

    Postawa Viktora Orbana wobec sprawy azylu dla posła Romanowskiego kontrastuje z emocjonalnym zachowaniem Donalda Tuska. Jak Węgry dystansują się od polskich sporów?