100 lat temu powieść Władysława Reymonta pt. „Chłopi“ przyniosła autorowi najbardziej prestiżową nagrodę literacką, Nagrodę Nobla.
20 lat wcześniej noblistą zastał Henryk Sienkiewicz, ale wtedy nie było jeszcze wolnej Polski. Teraz, w 1924 roku, najwyższe odznaczenie literackie przyznano przedstawicielowi odrodzonej i wolnej Polski.
Reymont był zaskoczony tą decyzją, nie liczył na to wyróżnienie, bo był świadomy wielkości pisarskich konkurentów, którzy stanęli z nim w szranki o tę nagrodę. Byli to: Stefan Żeromski, Maksym Gorki, Thomas Hardy i Tomasz Mann. Był zaskoczony, bo na niewiele już w życiu liczył. 14 listopada w liście do przyjaciela, dziennikarza Wojciecha Morawskiego pisał:
„Oszołomiony jestem tą niespodzianką. I w takich okolicznościach przyszła, że wygląda na gorzką ironię życia. Bo na cóż mi to wszystko? Chory jestem (…) Odszedłem wewnętrznie od świata i od spraw jego. Nieznany wczoraj i lekceważony nawet przez rodaków, dzisiaj muszę brać pozę i twarz sławnego człowieka. Czy to nie warte śmiechu?”
Naród odrodzonej i wolnej Polski był dumny ze swojego Homera. Władysław Reymont obsypany gratulacjami i kwiatami przeżył triumf prawdziwy wjeżdżając uroczyście przez ustrojoną kwiatami bramę Wierzchosławic. Czekał tam na niego wiwatujący 25 tysięczny tłum. To były Dożynki w święto Matki Boskiej Zielnej 15 sierpnia 1925 roku. Powiedział wtedy: „Jeśli praca moja przyniosła Polsce pożytek, to spełniłem tylko mój obowiązek wobec Ojczyzny“.
Droga życiowa Władysława Reymonta rozpoczęła się 7 maja 1867 we wsi Kobiele Wielkie położonej pod Radomskiem, a skończyła 5 grudnia 1925 w mieszkaniu przy Górnośląskiej 16 w Warszawie.
W tej drodze wiele przeszkód, ale i szczęścia niemało. Bardzo surowy ojciec, bieda w domu i brak możliwości kształcenia dzieci, których było w rodzinie Rejmentów dziewięcioro. Ojciec zaplanował, że syn będzie organistą i kazał mu ćwiczyć gamy na pianinie, i broń Boże nie czytać książek, ani gazet. Zadziwiające, tu sprawdza się reguła, co zabronione, to pożądane. Autor „Chłopów” sam ćwiczył swój pisarski fach, był samoukiem, obdarzonym niezwykłą spostrzegawczością, wyobraźnią i wrażliwością na piękno przyrody.
Jednak zanim został znanym pisarzem był krawcem, aktorem, kolejarzem oraz…a tu jeszcze jedna niespodzianka biograficzna – spirytystą. Jako medium odbywał tajemnicze podróże po Europie. Spirytyzmem się rozczarował i zapisał:
„Musiałem znowu zmykać pod wiatr”.
Obserwował życie wszędzie tam, gdzie był. Notował, pisał i to pisanie było jego powołaniem. Wiedział dlaczego pisze:
„Zostałem pisarzem z potrzeby i z musu, z bólu, nienawiści i miłości“
(…)
„Chcę (…) ze strzępów myśli i zaginionych obyczajów, z wrażeń ziemi, ze wszystkiego co nasze, w swej najistotniejszej treści, odbudować polską duszę“
Epopeja chłopska Reymonta ukazała się w odcinkach w latach 1904 -1909 w Tygodniku Ilustrowanym. Lektura zafascynowała przede wszystkim swą autentyczną wizją życia i naturalistyczną opowieścią o ludzkich namiętnościach. A to wszystko w barwach czterech pór roku.
Wkrótce ukazały się przekłady na ukraiński, rosyjski i niemiecki. Prasa niemiecka pisała o „Chłopach” z niezwykłym entuzjazmem. Sztab generalny uznał nawet, że lektura tej powieści powinna być przewodnikiem po „polskiej duszy” dla niemieckich oficerów.
Reymont dużo podróżował, ale najchętniej wiosnę i lato spędzał w Kołaczkowie, swoim prawie 300 hektarowym majątku w okolicach Wrześni.
Do tamtejszego pałacu prowadzi piękna, kasztanowa aleja. Tu przyjeżdżali do gospodarza, politycy, pisarze, przyjaciele. Dziś tą samą drogą można dojść do Gminnego Ośrodka Kultury, w którym odtworzono gabinet pisarza. On sam siedzi za swoim biurkiem i dzięki swojej twórczości jest włączony w odwieczny cykl umierania i odradzania się.
„Ażeby po nas zostały jedynie
Ślady na piasku i kręgi na wodzie”. Leopold Staff
- Powieść „Chłopi” była trzykrotnie sfilmowana, w 1922, 1972 i 2023.
- Rękopis Chłopów znalazł się na Liście Krajowej Programu UNESCO Pamięć Świata. To czwarty obiekt że zbiorów Ossolineum, który znalazł się na liście UNESCO. Pozostałe to trylogia Henryka Sienkiewicza, rękopisy Juliusza Słowackiego oraz „Pan Tadeusz” Adama Mickiewicza.
- Uchwałą Senatu RP XI kadencji z 29 października 2024, rok 2025 ustanowiono „Rokiem Władysława Stanisława Reymonta”, tym samym upamiętniając setną rocznicę śmierci tego „wybitnego pisarza, laureata Nagrody Nobla”.