Słyszę, że Europa po ostatnich wyborach skręciła w prawo. Fakt, że tam skręciła. A gdy Europa skręca w prawo, to oznacza, że do głosu powoli dochodzą – jak twierdzą euro/masochiści – formacje antyeuropejskie, w najlepszym przypadku eurosceptyczne. Właśnie taka narracja sączona jest przez cały czas w mediach głównego nurtu. Europa się rozpadnie, bo partie prawicowe idą po władzę. Prawica ante portas – zdają się krzyczeć europejskie salony. Trochę to przypomina sytuacje Gallów, którzy ze strachem patrzyli w górę, w obawie, że im zaraz niebo spadnie na głowy. Nie spadło. Francuzi i Belgowie (potomkowie niegdysiejszych Gallów) nadal żyją na terenach Akwitanii, Szampanii, Pikardii oraz Lotaryngii i raczej nie z góry wypatrują sygnałów zagłady.
Czy dojście prawicy do władzy oznacza koniec Unii Europejskiej? Nie! Oznacza tylko to tylko tyle, że ta przyszła UE będzie wyglądała inaczej, niż ta w obecnym kształcie. Oczywiście to może być „koniec świata” dla obecnych elit liberalno-lewicowych, ale to wcale nie oznacza, że nagle Europejczykom spadnie na głowy niebo. Wręcz przeciwnie – niebo może się nagle otworzyć, co stworzy nowe możliwości i szanse dla Europejczyków, którzy posiadając energię oraz potencjał, może znów zechcą ruszyć na podbój- tym razem ekonomiczny – świata.
Obecne elity europejskie są w swojej istocie antyeuropejskie. Nie twierdzę, że jest to jakiś skomplikowany i ukryty plan. Elity te są po prostu głupie i sprzedają idiotyczne idee. A jedyną receptą na to, że ludzie nie chcą im tego szajsu kupować – jest serwowanie jeszcze bardziej paranoicznych pomysłów. Przykład? Jedna z posłanek Lewicy stwierdziła, że mężczyźni dostają okres (znaczy się miesiączkują). Kilka razy to odsłuchałem i nie mogłem się nasłuchać. Ona mówiła to na poważnie! Janek, mój serdeczny przyjaciel, powiedział, że też dostał okres, ale użył Hemorolu i mu przeszło. Lwica liberalna zaczyna od takich bzdur a kończy na pomysłach jak tu rozlokować miliony nielegalnych imigrantów, którzy rozsadzają UE od środka.
I oni twierdzą, że są proeuropejscy, a taka Konfederacja, Bracia Włosi czy Front Narodowy są antyeuropejscy. Szok i niedowierzanie. Ursula (von der Leyen) weź Ty kobieto puknij się w głowę! Chociaż raz dziennie.
