17.1 C
Gdynia
czwartek, 19 września, 2024

Polski dom wariatów!

Share

Żandarmeria Wojskowa zatrzymała trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających na granicę uchodźców. Żołnierzy wyprowadzono w kajdankach i postawiono zarzut przekroczenia uprawnień. Wydarzyło się to dwa miesiące temu… Generał Skrzypczak grzmi: „Kompletna kompromitacja wojska i państwa”!


Panie Generale (do gen. Skrzypczaka), to nie jest kompromitacja wojska i państwa, a konkretnych osób piastujących obecnie wysokie stanowiska, ale o tym za chwilę. Od Pana oczekiwałbym, że skrzyknie Pan generalicję (oczywiście w stanie spoczynku) oraz oficerów i pójdzie pod ministerstwo sprawiedliwości! Stójcie tam panowie w milczeniu, aż zostaną wydane odpowiednie akty prawne, chroniące zdrowie i życie naszych żołnierzy. Stańcie (a nie tylko gadajcie) w obronie swoich podwładnych! Niech Pan przestanie grzać siedzenie w fotelu i wypowiadać okrągłe frazesy, które nikogo już nie gilają! I proszę nie skupiać się na tych, którzy wyraźnie nie dorastają do swojej roli i samemu stanąć na wysokości zadania, gdyż wężyki i gwiazdki na pagonach do czegoś jednak Pana zobowiązują!  

Co się teraz stanie? Teraz w budynku, gdzie pracuje Rada Ministrów klima chodzi pełną parą – tak jest tam totalnie upalnie. Trwają gorączkowe poszukiwania kozła(ów) ofiarnego(ych), którego będzie można złożyć na ołtarzu zszokowanej opinii publicznej. Pewnie padnie na prokuratora (może jego przełożonego) oraz na kilku oszalałych ze strachu żandarmów. W sumie Bogu ducha winnych, którzy teraz zapewne boją się nawet oddychać. Piszę „Bogu ducha winnych”, bo w tej piramidzie odpowiedzialności za to się stało oni są najniżej uplasowani – są zaledwie pionkami. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby sami żołnierze dopuścili się jakiego deliktu prawnego np. zamiast dziesięciu strzałów ostrzegawczych oddali tylko dziewięć. Wtedy będzie ich można w majestacie prawa bezboleśnie „odstrzelić” a własne pośladki ochronić.

Otóż dzisiaj do dymisji powinni podać się (oczywiście, że się nie podadzą, bo mają „poczucie odpowiedzialności za kraj”): w pierwszej kolejności: generał Wiesław Kukuła, Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (gdzież ta bidula teraz jest?), minister obrony narodowej Kosiniak z Kamyszem (obaj w tym samym momencie) oraz sam premier Koalicji ”5,19” Donald Tusk. Ten ostatni jest bezpośrednio odpowiedzialny za bezpardonowe ataki na polskich żołnierzy, strażników granicznych oraz policjantów – przed przejęciem władzy 13 grudnia ubiegłego roku. Na tej „glebie” wyrósł cały legion akolitów KO, którzy zachwycali się „Zieloną granicą” i na całą paszczę wołali „wpuśćmy ich, później sprawdzi się kim są!”. Nie trzeba ich sprawdzać, oni już na granicy wyciągają noże!

Nieodżałowany śp. Stefan Kisielewski pisał: „Polska przedwojenna była niejednolita, pełna dysproporcji, konfliktów, nieraz ubóstwa, rządzona niezbyt dobrze, z elitą władzy dość przypadkową. Niemniej jednak był to kraj normalny, w żaden sposób nie można by go określić jako dom wariatów. Natomiast Polska dzisiejsza to niewątpliwy i klasyczny dom wariatów”.

Subskrybuj za darmo

Nie przegap żadnej historii dzięki powiadomieniom

Najnowsze

Czytaj także

Polecamy