Polacy mają pański gest! Wiadomo, potomkowie dumnej szlachty: zastaw się, a postaw się. Nie wszyscy, ale politycy Uśmiechniętej Polski mają ten gest wydrukowany w genach. Zwłaszcza – co warto zaznaczyć – że dają nie swoje, a z kontrybucji, którą „uczciwie” zdzierają z obywatela. Do brzegu. Nie tak dawno, bo nie dalej niż dwa miesiące temu, premier Tusk oraz minister Sikorski zapowiedzieli, że pomogą materialnie w odbudowie Lwowa. Oczywiście nie całego Lwowa, bo tam już zapewne zaczajone są w miejskich krzakach wyspecjalizowane firmy niemieckie, ale jakiejś jego części: kilka kamienic, może jakąś – uszkodzoną przez rosyjską bombę – szkołę.
Burmistrz Lwowa, Andrij Sadowy, piewca Bandery i Ukraińskiej Powstańczej Armii, nie krył po tych deklaracjach głębokiego wzruszenia, zwłaszcza że „za pasem” kroją mu się kolejne wydatki związane nie tylko z zapewnieniem funkcjonowania miasta będącego w strefie wojny, ale też ma jeszcze do postawienia kilka pomników. Nie, nie będą to pomniki poświęcone Polakom (wszak piszemy o mieście historycznie polskim), lecz będą dedykowane OPRAWCOM Polaków. Wdzięczność Ukraińców jest jak głęboka studnia, w którą bandyci z UPA wrzucali ciała pomordowanych Kresowian. Ale głupota niektórych polskich polityków, gdyby tylko potrafiła fruwać, wnosiłaby się swobodnie jak owa gołębica.
„Szuchewycz jest jedynym ukraińskim oficerem wojskowym tak wysokiego szczebla, który urodził się we Lwowie. Jest rzeczą naturalną i bezsporną, że jego postać powinna zostać należycie uhonorowana w przestrzeni publicznej w centralnej części miasta Lwowa” – tak opisują ukraińscy wojskowi, którzy stoją na stanowisku, że kat Polaków zasługuje na upamiętnienie na lwowskim placu Hasyna. A kim był płk. Ołeksandr Hasyna? Już podpowiadamy – to wysokiej rangi oficer UPA, który popierał politykę ludobójstwa. Ludobójstwa dokonanego na niewinnych POLAKACH!
Plac już jest, a pomnik też zapewne krystalizuje się w wizji jakiegoś ukraińskiego artysty. Co prawda Ukraińcy nie mają pieniędzy (wojna), ale z pomocą śpieszą Polacy, oczywiście nie wszyscy, ale elita, czy jak kto woli elyta. Ja tam wolę to drugie określenie, bo ono idealnie charakteryzuje współczesnych pańszczyźnianych chłopów w garniturach. Jeżeli teraz damy pieniądze na odbudowę kamienicy i szkoły, to z automatu lwowskim Ukraińcom uwolnimy środki potrzebne na pomnik. Proste? Proste jak budowa cepa. Jacek Kaczmarski w piosence „Rejtan, raport ambasadora” śpiewał: „Rozgrywka z nimi to nie żadna polityka, to wychowanie dzieci, biorąc rzecz en masse (masowo)”.
Aha, zaraz ktoś powie, że „strzelam” tylko do Uśmiechniętej Polski. Nie. Tutaj swoje „zasługi” położył również PiS oraz szereg innych „europejskich” partii. No, ale Ukraińcy grają tak, jak im Polska pozwala, a pozwala im na wiele. Zbyt wiele. Dlatego też pieniędzy nie dawać, zrolować asfalt na dwa dni, tak by powstrzymać strumień dostaw na wschód, i czekać. Jeżeli Ukraińcy podpiszą umowę, że żadnych pomników ani teraz, ani w przyszłości stawiać nie będą – w godzinę położymy asfalt na nowo. Oczywiście pojawia się pytanie, czy UE i Waszyngton pozwoliłyby nam asfalt nasz zwinąć? Prawidłową odpowiedź proszę przysłać na adres redakcji.
Це вже традиційне 1 січня у нашій сім‘ї. І великій родині пластунів з Курінь ч. 23 ім. Степана Бандери Біографія…
Opublikowany przez Андрій Садовий Niedziela, 1 stycznia 2023