15.2 C
Gdynia
czwartek, 19 września, 2024

Niepokój Kremla

Share

Władze Rosji wyraźnie zaniepokojone są deklaracjami prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącymi możliwości rozmieszczenia na terytorium naszego kraju amerykańskiej broni jądrowej w ramach programu Nuclear Sharing. Jak stwierdził rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, słowa polskiego przywódcy „wywołały strach nawet w Stanach Zjednoczonych i wielu stolicach europejskich”. Szanowny panie Pieskow, zapewniam pana, iż nie tylko w „wielu stolicach europejskich”, ale również w Warszawie masowo zmieniano pampersy…szczególnie wśród obecnie rządzących.

Pod parasolem nuklearnym USA pozostają Niemcy, Francja (ta ma własny arsenał nuklearny), Holandia, Włochy, a nawet Turcja. Dlaczego Polska nie może mieć takiej ochrony – któż to wie, oprócz „zaprzyjaźnionych” z nami stolic państw europejskich? Zapewne chodzi o nasze „dobro”, a owe „dobro” jest gdzieś tam (dokładnie nie wiadomo gdzie) definiowane. „Prezydentowi Andrzejowi Dudzie było już powiedziane na najwyższych szczeblach — nie polskich, żeby o tym nie mówić i że nie ma na to na razie szans — powiedział szef MSZ Radosław Sikorski, czym uspokoił Dimitrija Pieskowa. 

Nie po to Niemcy zadeklarowały, że przejmują pieczę nad wschodnia flanką NATO, by teraz im Andrzej Duda piach na tory sypał. Widocznie pan prezydent nie rozumie prostej zasady obowiązującej w państwach postkolonialnych, że lepsze włosy z łupieżem, niż łupież bez włosów, o należy czytać, iż niemieckie słowa oraz szklane paciorki ważniejsze są od czynów. 

Dlaczego Rosjanie są tak negatywnie nastawieni do inicjatywy prezydenta Dudy? Wyobraźmy sobie sytuację, że ktoś chce napaść na mieszkanie wielce szanownego pana profesora X, który jest człowiekiem szalenie mądrym, ale jednocześnie dalece niezaradnym życiowo – taka popierdółka, jak nasz prezydent Warszawy klejący szybę taśmą przezroczystą samoprzylepną. Przy czym nasz (przykładowy – profesor X) wypożycza pokój osiłkowi z lokalnego gangu „Dzikich Wieprzy”. Napastnik musi teraz rozważyć sytuację, kiedy to czasie napadu ów osiłek może wyjść z pokoju, stanąć w obronie właściciela lokalu, pociągać z bańki i odwinąć się z kujawiaka. Czy tak będzie tego nie wiem, bo osiłek równie dobrze może zamknąć się w pokoju i próbować przeczekać napad. No, ale możliwość, że napastnik będzie wymachiwał pięścią przed nosem osiłka a nie profesora X – jest wielce prawdopodobna. I pan Pieskow ma tego świadomość.

A co mają w sercach obecnie rządzący? Diane Setterfield, brytyjska pisarka skreśliła słowa: „Niektóre rzeczy wydają się niepojęte nocą, a stają się jasne kiedy, wzejdzie słońce”. Ale czy my – jako naród – chcemy aby słońce wzeszło? Chcemy przyjrzeć się prawdzie, stanąć w prawdzie i się z nią zmierzyć?

Subskrybuj za darmo

Nie przegap żadnej historii dzięki powiadomieniom

Najnowsze

Czytaj także

Polecamy