Stany Zjednoczone wybudziły się ze snu zimowego. Tymczasem w Europie faszystowska lewica opanowała gawry i chrapie w najlepsze. W Hiszpanii minister ds. równości uznała katolickie normy za „dyskryminujące”. O co poszło? O odmowę udzielenia Komunii Świętej otwarcie homoseksualnemu burmistrzowi Torrecaballeros. Zdaniem szefowej tej kompletnie zbędnej i szkodliwej instytucji (również w Polsce) odmowa Komunii Świętej aktywnemu homoseksualiście miała być „oczywiście i otwarcie sprzeczna z konstytucją” a także miała naruszać zasady „niedyskryminacji” i dążenie do równości.
„Żaden sektor, żadna administracja, i sądzę również, że Kościół również, nie może uchylać się od konstytucyjnych reguł równości i niedyskryminacji – powiedziała szefowa tej instytucji, mniejsza o jej nazwisko, bo szkoda miejsca na dysku.
Minister równości wyraziła oczekiwanie, że „Kościół zmieni egzekucję swojego prawa chroniącego cześć dla Najświętszego Sakramentu i przepisy prawa kanonicznego interpretować zacznie „w świetle Konstytucji”. W tym celu polityk zapowiedziała chęć odbycia spotkania przedstawicieli ministerstwa z biskupami kraju.
Nieodżałowanej pamięci prof. Bogusław Wolniewicz (wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci, niech odpoczywa w pokoju wiecznym) był raczył twierdzić – zresztą jak najbardziej trafnie – że „pośród wielu ujemnych cech lewactwa najbardziej wydatną jest głupota”. Teza jednego z najwybitniejszych umysłów polskiej prawicy jest wciąż żywa i przez cały czas lewarowana kolejnymi inicjatywami czerwonych faszystów.
Co ciekawe czerwonym faszystom nigdy nie przyjdzie do głowy by z podobnymi pomysłami występować np. o zakaz obrzezania. Wiadomo! Dlaczego? Bo żaden czerwony faszysta nie chce wjechać pędzącym samochodem pod wolno jadący walec drogowy. Tyle oleju w głowie, to oni jeszcze mają!
Kościół katolicki nie może zgodzić się na postulaty hiszpańskiej lewicy z powodów jak najbardziej oczywistych. Katechizm Kościoła Katolickiego jasno i wyraźnie mówi: „Kto pragnie przystąpić do Komunii Świętej, powinien być w stanie łaski uświęcającej. Jeśli ma świadomość grzechu ciężkiego, powinien przed przyjęciem Komunii przystąpić do sakramentu pojednania”. I już wiadomo o co chodzi czerwonym faszystom z Hiszpanii. Oni dążą do redefinicji podstawowych pojęć, a w tym przypadku uznania, że homoseksualizm jest nie tyle, że „grzechem ciężkim”, ale że w ogóle nie jest żadnym grzechem! Gdyby uznać to twierdzenie za prawdziwe, to wówczas burmistrz Torrecaballeros mógłby przystępować do Komunii Świętej (a jakże – na rękę) a i konstytucja La Roja byłaby zachowała swą czerwono-brunatną cnotę.
Ktoś pomyśli, że opisywana historia dzieje się w odległej Hiszpanii, a „nasza chata z kraja”. Nieprawda. W grudniu ubiegłego roku do polskiego Sejmu trafiła petycja w sprawie zakazu spowiadania dzieci. Oni zawsze atakują fundamenty cywilizacji łacińskiej. I co ciekawe, zawsze okazują szaloną tolerancję dla operatorów walców drogowych. Bo to światowi ludzie są…
Szok I niedowierzanie