Tegoroczny indeks wiarygodności ekonomicznej państwa wskazuje, że Polska notuje coraz gorsze wyniki, szczególnie w zakresie makroekonomii i finansów publicznych. Skutkiem tego spada konkurencyjność gospodarki, co wpływa na możliwości finansowania rozwoju oraz na postrzeganie kraju przez inwestorów. Efektem jest również spadek wartości inwestycji zagranicznych w Polsce.
Z raportu „Poverty Watch” wynika, że aż 17 milionów Polaków żyje poniżej minimum socjalnego, a w skrajnej biedzie egzystuje ponad 500 tys. dzieci oraz niemal tyle samo seniorów. To najgorsze dane od 2015 roku. Spadek zamożności społeczeństwa odzwierciedlają również dane o sprzedaży detalicznej – według GUS we wrześniu 2024 roku sprzedaż detaliczna w cenach stałych była niższa o 3 proc. w porównaniu do września roku poprzedniego. Jest to najgłębszy spadek od września 2023 roku, kiedy wynosił 0,3 proc.
Niepokój budzi także projekt budżetu na 2025 rok, w którym deficyt ma wynieść niemal 300 mld złotych, a planowane wydatki przekroczą 900 mld złotych. Rezygnacja ze strategicznych inwestycji, które mogłyby przynieść dochody Skarbowi Państwa, również rodzi obawy o przyszłość.
Wszystkie te dane malują pesymistyczny obraz gospodarki, która wyraźnie zwalnia. Prędzej czy później odczujemy to wszyscy — pytanie brzmi tylko, jak dotkliwe będą tego skutki?