Niełatwo opowiedzieć historię żołnierza, który nie przegrał żadnej bitwy, dożył 102 lat, ale nigdy nie powrócił do ojczyzny, o którą walczył.
Jak napisał Piotr Potomski: „Uosabiał najlepsze cechy oficera i znakomitego dowódcy nowoczesnych wojsk. Był zarówno teoretykiem, jak i znakomitym organizatorem i praktykiem broni pancernej” – podkreślił. (Generał broni Stanisław Władysław Maczek, 2012).
Ale Stanisław Maczek nie od razu został żołnierzem. Maturę złożył w drohobyckim gimnazjum. Może warto wspomnieć, że jego klasowym kolegą był Bruno Schulz. Stanisław też był humanistą, rozpoczął studia na Uniwersytecie Lwowskim na Wydziale Polonistyki i Filozofii. „Duży wpływ wywarł na niego ojciec polskiej filozofii Kazimierz Twardowski oraz polonista Józef Kallenbach, którzy wystawili mu wysokie noty na swoich seminariach. I gdyby nie wybuch I wojny światowej, może kontynuowałby jako lwowski uczony dzieło swoich mistrzów” – napisał historyk prof. Stanisław S. Nicieja w artykule „Moje kresy. Generał-barman”. Stanisław studia ukończył, ale los wyznaczył mu inną drogę.
Stanisław Maczek urodził się 31 marca 1892 r. w Szczercu pod Lwowem. Miał trzech rodzonych braci: Jana, Karola i brata bliźniaka Franciszka. Wszyscy zginęli w różnych miejscach bitewnych I wojny światowej. Stanisław Maczek podjął wyzwanie losu.
Szlak bojowy
W latach I wojny światowej walczył w Austrii, Włoszech, na Ukrainie, Węgrzech. Jako oficer odrodzonego Wojska Polskiego walczył o granice Polski w latach 1918-1920.
Zwycięski pochód przez Francję, Belgię, Holandię i Niemcy
- We wrześniu 1939r. będąc dowódcą 10. Brygady Kawalerii wraz ze swoimi żołnierzami bronił ziemi polskiej w wojnie obronnej z Niemcami.
- W 1940 roku był już we Francji, gdzie walczył w kampanii francuskiej.
- Po kapitulacji Francji przemieścił się do Wielkiej Brytanii i w latach 1942-1945 był twórcą i dowódcą legendarnej 1. Polskiej Dywizji Pancernej. Ta pierwsza w historii polskiego oręża dywizja pancerna zasłynęła pod jego dowództwem zwycięstwem (wraz z wojskami alianckimi) w bitwie pod normandzkimi Falaise i Chambois, a także wyzwoleniem m.in Ypres, Tielt, Gandawy i Bredy.
Przez prawie rok szlakiem bojowym przebył ze swoją dywizją 1900 km. Dotarł do bazy morskiej Kriegsmarine w Wilhelmshaven. Zdobył ją w maju 1945 roku.
„Żołnierz polski bić się może o wolność wszystkich narodów – umiera tylko dla Polski” – podkreślił generał Maczek w rozkazie bojowym z 6 sierpnia 1944 roku.
Egzamin z wdzięczności
Decyzje jakie podjęła koalicja antyhitlerowska w Jałcie, przede wszystkim te o nowym kształcie Europy i zgoda aliantów na podporządkowanie Europy Wschodniej Sowietom, do dziś są symbolem zdrady. Generał wiedział, że do Ojczyzny nie ma powrotu. Zamieszkał w Szkocji, w Edynburgu. Ponieważ nie miał statusu weterana, nie przysługiwało mu prawo do świadczeń rządowych. Był odpowiedzialnym ojcem trójki dzieci, podjął pracę barmana w hotelu.
To też zwycięstwo, bo zwyciężyło poczucie własnej wartości ponad poniżeniem, jakiego doznał poprzez degradację pozycji społecznej.
W 1946 roku decyzją Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej w Warszawie został pozbawiony polskiego obywatelstwa. Jak to przyjął? Możemy sobie wyobrazić. Oficjalnie w wywiadzie dla peerelowskiej prasy zatytułowanym „Zawsze Polska” powiedział: „Nie chcę rozdrapywać ran, opowiadać chociażby o tym błazeńskim cyrku z zabieraniem nam obywatelstwa polskiego. Najpierw przychodzili jedni, żeby poinformować o zabraniu mi obywatelstwa polskiego, potem drudzy, żeby to potwierdzić, a po latach następni, że przepraszają i wszystko przywracają. Dlatego nie wpuszczałem do domu takich kurierów ani nie przyjmowałem do wiadomości absurdów. Ktoś ma prawo zabrać mi miano Polaka? – Paranoja” („Przegląd Tygodniowy”, 1988).
Decyzja o odebraniu obywatelstwa została ostatecznie uchylona w 1989 roku, a prezydent Lech Wałęsa przyznał generałowi najwyższe polskie odznaczenie – Order Orła Białego, ale generał Maczek miał wówczas 97 lat, i za sobą prawie całe przeżyte godnie życie.
Godność miał w sobie, a świat? Świat nie zdał wobec tego bohatera egzaminu z wdzięczności.
Zmarł 11 grudnia 1994 roku w wieku 102 lat. Spoczywa na Polskim Honorowym Cmentarzu Wojskowym Ettensebaan, w holenderskiej Bredzie.