Znajomy zapytał mnie kiedyś czy wiem, co to jest „dyskryminacja pozytywna”? Oświadczyłem, że takie pojęcie nie istnieje, gdyż jest to figura retoryczna sprzeczna sama w sobie. Myliłem się. Lewactwo wyżyma stare pojęcia tak długo i tak wytrwale, aż żadna kropla tam się nie ostoi. A kiedy już mają w rękach suchy wiór, nasączają go nową (rewolucyjną) treścią. Wracając do rozmowy ze znajomym, która miała miejsce ok. 30 lat temu, dotyczyła ona systemu przyjęć na studia w USA. Murzyni byli tam grupą preferowaną z uwagi na… kolor skóry, co miało stanowić jakiś rodzaj „rekompensaty” za lata ucisku, którego doświadczyli ich rodzicie i dziadkowie. Nic to, że inni (biali, żółci i pomarańczowi) mieli lepsze osiągi, nie miało to absolutnie żadnego znaczenia! Znaczenie miał jedynie kolor skóry. Jeżeli więc ktoś miał odpowiednie pochodzenie, to już na samym starcie otrzymywał od państwa (w prezencie) motocykl. I weź tu teraz człowieku ścigaj się, gdy na nogach masz zalewie trampki! Nie – pomyślałem – to jest tak głupie, że nie ma szans, by przetrawiać w przyrodzie. Po wielu latach śp. prof. Bogusław Wolniewicz (w jednym z wywiadów) oświadczył, że Stany Zjednoczone są już „państwem upadłym”, gdyż zaczęły zakładać majtki przez głowę (to moja interpretacja słów p. Profesora). Może owa diagnoza pana Profesora była przedwczesna, ale sygnalizowała powinien niepokojący i groźny proces zachodzący w zachodniej cywilizacji, który można scharakteryzować obowiązującą teraz doktryną, że „chodzenie na rękach jest zdecydowanie lepsze, bo na nogach wolniej”.
Po tym zdecydowanie przydługim wstępie wróćmy do zdarzenia, które spowodowało, że niniejszy tekst powstał. Otóż Elon Musk nie dostał zgody na działalność jednej ze swoich firm w Republice Południowej Afryki, gdyż południoafrykańskie prawo zakłada, że 30 proc. kapitału spółki powinno należeć do czarnoskórych obywateli RPA. Obywatelami RPA są również biali, ale najwyraźniej są oni obecnie obywatelami II kategorii. Musk – i słusznie – oskarżył władze RPA o jawny rasizm. Na miejscu p. Muska bym się nie tak nie irytował, bo świat już teraz jest (i w przyszłości też będzie) podzielony na centra produkcyjne i piękne skanseny. RPA będzie w puli tych ostatnich.
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że „postępowy” rząd RPA ustanowił nowe prawo gruntowe, które w pewnych okolicznościach (gdy jest „sprawiedliwe, słuszne i leży w interesie publicznym”) zezwala na przejęcie ziemi bez odszkodowania. PRL-bis w nowej (czarnej) odsłonie. Musiało to zdziwić samego Donalda Trumpa, który zarzucił RPA dyskryminację białej mniejszości afrykanerskiej (potomków osadników holenderskich i francuskich). Prezydent Trump zaoferował status uchodźcy rolnikom z RPA. – Każdy rolnik, nie tylko afrykanerski, będzie mógł przeprowadzić się do USA – powiedział prezydent USA. Czyli Murzyn, który posiada ziemie w RPA też będzie mógł emigrować do USA! Podłość Trumpa nie zna granic!
Wymądrzam się na temat RPA, ale i u nas polityczna głupota galopuje w takim tempie, że mogłaby iść w konkury z najlepszymi wierzchowcami biorącymi udział w Wielkiej Pardubickiej. W 2011 roku na mocy zmian zaproponowanych w tzw. ustawie kwotowej komitety wyborcze zostały zobowiązane do przeznaczenia dla kobiet co najmniej 35 proc. miejsc na listach wyborczych! Nie ma kobiet w partii, albo są ale niezbyt chętne do startowania? Ćwicz umysłową jogę! Kombinuj. Znajdź chętnych, by tam sobie ucięli, a tu sobie przyszyli. I jak ta głupota jest poniżająca dla samych Kobiet!?
Starlink is not allowed to operate in South Africa, because I’m not black https://t.co/yOFafNValQ
— Elon Musk (@elonmusk) March 7, 2025