Strona informacyjna

Nieobecność Trzaskowskiego w debacie dowiodła, że jest on...zbędny!

    Trump kontra Biden. Kto prowadzi w wyborach prezydenckich i dlaczego?

    Date:

    USA wchodzą w ostatnie miesiące przed wyborami prezydenckimi w listopadzie 2024. Wyścig pomiędzy prezydentem Joe Bidenem a byłym prezydentem Donaldem Trumpem nabiera tempa. Jednakże, najnowsze sondaże wskazują, że Trump zdobył przewagę nad urzędującym prezydentem, co stawia Bidena w niezwykle trudnej sytuacji. Przyjrzyjmy się bliżej sytuacji i czynnikom, które na nią wpływają.

    Trump przejmuje prowadzenie w sondażach krajowych i stanowych. Wiele ostatnich sondaży okazuje, że Trump prowadzi nad Bidenem o około 6 punktów procentowych.

    Dla przykładu:
    Sondaż New York Times/Siena College daje Trumpowi przewagę 49% do 43%
    Sondaż CNN również pokazuje, że Trump wygrywa 49% do 43%
    Badanie Wall Street Journal daje Trumpowi przewagę 6 punktów, w porównaniu do 2 punktów w lutym

    Co ważne, Trump prowadzi także w kilku kluczowych stanach, które prawdopodobnie zadecydują o wyniku wyborów, takich jak Arizona, Georgia, Michigan, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin. Prezydent Biden jest w niekorzystnej pozycji w większości z tych kluczowych stanów! Potknięcia Bidena w debacie budzą obawy dotyczące jego zdrowia Wielu obserwatorów wskazuje na pierwszą debatę prezydencką jako kluczowy punkt zwrotny. Biden był powszechnie postrzegany jako słabszy w debacie, a sondaże pokazują, że wyborcy uważali Trumpa za zdecydowanego zwycięzcę w stosunku 3:1. Od debaty obawy dotyczące zdrowia prezydenta Bidena i jego zdolności do wykonywania obowiązków głowy państwa wystrzeliły w górę. Sondaż CBS/YouGov wykazał, że 72% wyborców nie wierzy, że Biden ma zdolność do pełnienia drugiej kadencji, w tym niemal połowa Demokratów – co oznacza wzrost o 7 punktów od początku czerwca!

    W wywiadzie dla ABC News mającym na celu uspokojenie burzy po debacie, Biden przyznał, że czuł się „okropnie” w dniach poprzedzających debatę. Jego czasem przerywane odpowiedzi i niemożność przypomnienia sobie, czy oglądał debatę ponownie, tylko pogłębiły wątpliwości. Obawy dotyczące wieku i sprawności Bidena nie są nowe, ale debata wydaje się podsycać wątpliwości wielu wyborców. W sondażu Wall Street Journal aż 80% ankietowanych twierdzi, że Biden jest za stary na to stanowisko, w tym – co zdumiewa – aż 75% członków jego własnej partii!!!

    Spektakl najstarszego prezydenta w historii, który publicznie odpowiada na pytania dotyczące swojej sprawności umysłowej, stworzył bezprecedensowy dylemat dla Bidena i Demokratów. Niezależnie od jego osiągnięć, nie jest jasne, czy wyborcy nadal ufają Bidenowi, że będzie on w stanie kierować krajem przez kolejne cztery lata.

    Demokraci wątpią w Bidena, ale możliwości zastąpienia są ograniczone. Niestabilna postawa Bidena w debacie wywołała panikę wśród Demokratów dotyczącą jego szans w starciu z Trumpem.  Aż 75% wyborców w sondażu CNN wierzy, że Demokraci mieliby większe szanse na zwycięstwo z innym kandydatem. Za kulisami toczą się działania zmierzające do tego, by prezydent Biden złożył rezygnację z wyścigu. Jednak sam zainteresowany twierdzi, że nie wycofa się z walki o reelekcję.  Zbliżające się terminy wyborcze i brak oczywistego następcy oznaczają, że zaniepokojeni Demokraci mogą nie mieć innego wyjścia, jak tylko przetrwać burzę z Bidenem – na dobre i na złe.

    Poza wykorzystaniem potknięcia Bidena w debacie, Trump korzysta z przekonania wyborców, że jest silniejszy w kwestiach, które prawdopodobnie zadecydują o wyniku wyborów. Sondaże pokazują, że wyborcy ufają Trumpowi bardziej niż Bidenowi w kwestiach gospodarczych i imigracyjnych.

    Wysoka inflacja i obawy o stan gospodarki tworzą solidną podstawę dla kampanii Trumpa. Prowadzi on również w kwestiach polityki zagranicznej i jako dowódca naczelny sił zbrojnych.

    Analizując najnowsze sondaże z kluczowych stanów, wyłania się wyraźny wzór. W każdym z kluczowych stanów:  Pensylwanii, Nevadzie, Karolinie Północnej, Georgii, Wisconsin, Michigan, Arizonie – Biden ma niewielkie przewagi rzędu 1-5 punktów. Jednak w każdym przypadku niezdecydowani wyborcy lub ci popierający innych kandydatów stanowią większą część niż przewaga Bidena. Sugeruje to, że te stany pozostają bardzo konkurencyjne, a Trump ma realną szansę na zmniejszenie różnicy i wysunięcie się na prowadzenie, zwłaszcza jeśli ci, którzy obecnie wahają się, w większym stopniu poprą jego kandydaturę.

    Niewielkie marginesy sugerują również, że nawet mała zmiana w krajowym wyścigu może przechylić te stany na korzyść Trumpa. Wydarzenia, które podważają zaufanie do Bidena, wzmacniają postrzeganie Trumpa lub dają przewagę Republikanom w kluczowych kwestiach, mogą okazać się decydujące, biorąc pod uwagę, jak mało marginesu ma prezydent.

    Następny artykuł
    John Pole
    John Pole
    korespondent z USA

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Jak zmiana w USA wpłynie na Polskę i świat?

    Świat wstrzymuje oddech: zmiana polityczna w USA może zatrząść globalnym porządkiem. Czy Polska podąży za amerykańskim trendem, czy pogrąży się w kryzysie?

    Trump 2024: kluczowe czynniki i polityczne prognozy na przyszłość

    Donald Trump z miażdżącą przewagą 312 głosów elektorskich! Jak brak weryfikacji wyborców wpłynął na wynik wyborów i co to oznacza dla przyszłości USA?

    Pogonią darmozjadów. Czy Trump zdemontuje biurokracje?

    Donald Trump i Elon Musk ruszają na wojnę z biurokracją! Nowy „Departament Wydajności Państwa” ma odsłonić szokujące absurdy wydatków z pieniędzy podatników. Czy to koniec darmozjadów?

    Lewica ucieka do Kanady – obietnice wyjazdu po wygranej Trumpa

    Kilka gwiazd obiecało, że jak Trump wygra, to spakują walizki i wyjadą z kraju. Ciekawe, czy już zaczęły szukać biletów do Kanady, czy to tylko kolejna pustosłowna obietnica?