5.3 C
Gdynia
środa, 13 listopada, 2024

Wstyd jest karą!

Share

Tutaj ludzie „tłuką” pieniądze w biurach, czasami w domach. Mieszkańców nie widać na ulicach, ale jeżeli już są, to musza przestrzegać obowiązującego prawa. Nie radzę przechodzić jezdni w miejscu niedozwolonym, bo za to grozi potężna grzywna. Zresztą w większość kar wpisana jest również kara chłosty, czyli można otrzymać np. grzywnę + karę chłosty. Nie radzę również „podpinać” się do czyjegoś WF bez wyraźnej zgody właściciela. Kary chłosty wykonywane są w 100 proc. i tutaj nikt nikomu nie odpuszcza, więc jeżeli winowajcą jest obcokrajowiec, to żadna ambasada mu nie pomoże. Chłosta wykonywana jest publicznie, na gołe pośladki, bambusową trzciną, która bez trudu rozcina skórę. Odnoszę wrażenie, że winowajcy woleliby zapłacić duże pieniądze, niż stać z gołymi pośladkami przed tłumem. Wstyd jest bardzo potężną karą…

Singapour 4

Singapur jest piękny, jest kolorową mieszanką kolonialnego stylu , gdzie widzę obrazki jak z filmu „La Monne” (uwielbiam)  albo z „Indochin” z cudowną kreacją Catherine Deneuve: trawniki są aż nadęte od spałaszowanej zieleni, nasycone wilgocią wyglądają przecudowne. Jedne drzewa przebijają się przez inne, próbując zdominować najbliższą okolicę. Patrzysz na korony drzew, to nie tak jak w Polsce, że przenikasz je wzrokiem. Tutaj wszystko jest nabrzmiałe, jeden liść na drugim, trzeci przeszywa czwarty –  nie widzisz tego wszystkiego, co jest dalej i wyżej. Dla mnie, dla Polki, wychowanej w innej rzeczywistości, to jest tak niesamowite, że zapiera dech w piersiach.

Kobiety przechadzają się pod parasolkami nie dlatego, że pada, chociaż pada często i gęsto, ale panie osłaniają się przed niemiłosiernie palącym słońcem: 38 stopni Celsjusza na zewnątrz potrafi zajść (nagrzać) za skórę.

Z Singapuru dla merkuriusza24.pl

Grosik za słowo – wesprzyj autora!

Dziękuję za każde wsparcie – to dzięki Tobie mogę tworzyć dalej!

Subskrybuj za darmo

Nie przegap żadnej historii dzięki powiadomieniom

Najnowsze

Czytaj także

Polecamy