4 C
Gdynia
środa, 13 listopada, 2024

Całe życie z żartownisiem

Share

Płaczemy ze śmiechu. Wzruszamy się do łez. Jest z nami od kołyski – i towarzyszy do końca życia. Nigdy nas nie nudzi. Niby znamy go dobrze, ale odkrywamy ciągle na nowo. To dzięki niemu słowo „polskość” nabiera lżejszego, bardziej zabawowego charakteru. O kim mowa? O Aleksandrze Fredrze, oczywiście.

Urodził się 20 czerwca 1793 r. Niby dawno – ale dla geniuszy pióra czas płynie trochę inaczej. Bo przecież żadnej mamie ani babci, ni dziadkom czy ojcom – nigdy nie przyszłoby do głowy, gdy czytają Milusińskim fredrowskie bajki – że to teksty niedzisiejsze. I tak oto małemu Polakowi od dzieciństwa towarzystwa dotrzymują Paweł i Gaweł, bohaterowie genialnej demolki, małpa, która wykąpała się w pańskim czepku ku przerażeniu pedantów, Cygan, który wiedział jak oszukać babę i osioł – ofiara własnego niezdecydowania. A potem młody człowiek rozpoczyna szkolną edukację i w VII klasie czyta Zemstę – i poznaje nieśmiertelnego choleryka i pieniacza Cześnika, Rejenta – naszego narodowego gbura nad gburami, Wacława, który jest chodzącym wyznaniem miłości, Klarę, rozczulającą swoim życzeniem: „jeśli nie chcesz mojej zguby krokodyla daj mi luby”, matrymonialną kombinatorkę Podstolinę i wreszcie błazeńskiego Papkina. Poznaje i, mimo ich wad, otacza sympatią.

A kiedy już miną lata szkolne kontakt Jana Kowalskiego z autorem Zemsty przenosi się do teatru – bo Fredro jest, był i zawsze będzie grany na deskach polskich scen. I tak oto otwierają się dla nas podwoje szlacheckiego dworu i na scenę wkraczają: Radost z Cudzoziemszczyzny ze swoimi ubraniowymi perypetiami, małżonkowie z Męża i żony, uwikłani w erotyczny kwartet, podstarzali amanci z Dam i huzarów, dziarskie białogłowy z komedii Gwałtu co się dzieje, które zafundowały mężczyznom wcale niemęskie prace. A dalej może być tylko lepiej – i przed miłośnikami fredrowskiego humoru pokazuje się urocza i pyskata Klara, nieco zaspana Aniela, hulaka Gustaw i płaczliwy Adolf – czyli dwie pary, którym wspólnymi siłami udaje się złamać panieńskie śluby, potem tytułowy Pan Jowialski z całą galerią dziwacznych osobliwości i, niejako na teatralny deser, chciwy Łatka z Dożywocia, nieodłączny towarzysz imprezowicza Birbanckiego.

Później, gdy odejdzie dzieciństwo, skończy młodość, na skroni pojawi się pierwszy siwy włos – gdy pesel podpowie, że trochę życia już minęło, ale przecież duch będzie ciągle młody i – jak niegdyś, jak zawsze – spragniony śmiechu i serdecznej zabawy, a nawet więcej, bo zabawy połączonej z intelektualną strawą, wtedy też warto sięgnąć po Fredrę. Fredrę – gawędziarza, autora pamiętnika Trzy po trzy. I znów nas autor z Surochowa zaskoczy, jak zaskakiwać lubił całe życie. Niejeden bowiem wstrzyma oddech, czytając o jego młodości spędzonej w mundurze Księstwa Warszawskiego i mrożącej krew w żyłach ucieczce z rosyjskiej niewoli. A inny pogrozi palcem po lekturze wspomnień o kawalerskich wybrykach…i będzie mieć rację, niestety. Ale ileż nadziei niesie w sobie historia życia tego człowieka – który z awanturnika i rozrabiaki, czmychającego przed nauką i książkami, szturmem zdobywającego serce nie panny, lecz mężatki – przedzierzgnął się w solidnego męża i ojca, gospodarza majątku, działacza, polityka i literata. Aż trudno uwierzyć – ale miło zaufać…

Miną lata, miną dziesięciolecia. Niejeden z nas przysiądzie, zadumany, przy kołysce wnuka czy prawnuka – i z tomikiem fredrowskich bajek w ręce ciepło pomyśli o naszym  Aleksandrze, jego szalonych przebierankach, kunsztownych miłosnych intrygach, pełnych życia postaciach wojaków i próżniaków, skąpców i utracjuszy, bawidamków i szczerych kochanków, subtelnych paniusi i mniej subtelnych damusi… Pomyśli – i otworzy tomik wierszy. Po to, by kolejne pokolenia Polaków jednoczyć przy tym, co bezcenne: beztroskim i życzliwym śmiechu, który nie ma nikogo ranić – ale wszystkich cieszyć. Który nie musi uczyć – ale może. Który wzrusza, choć nie ma w nim patosu. I który jest naszym wspólnym, narodowym dobrem.

Artykuł ukazał się na łamach miesięcznika „Nasze słowo„.

Grosik za słowo – wesprzyj autora!

Dziękuję za każde wsparcie – to dzięki Tobie mogę tworzyć dalej!

Subskrybuj za darmo

Nie przegap żadnej historii dzięki powiadomieniom

Najnowsze

Czytaj także

Polecamy