Strona informacyjna

Tusk odkrył i ogłosił światu, że kapitał ma narodowość. Zapomniał dodać jaką.

    Eros i kontrrewolucja (AntyMarcuse). Historii nie da się zawrócić!*

    Date:

    W XIX i XX wieku miało miejsce na Zachodzie „przejście demograficzne” (demographic transition), którego jednym z wymiarów był spadek dzietności. Trudno jednoznacznie ocenić jaki był mechanizm „redukcji dzietności” – urbanizacja (migracje ze wsi do miast), uprzemysłowienie, zmiany modelu rodziny, mobilność przestrzenna (osłabienie kontroli społecznej), alfabetyzacja, sekularyzacja, dostępność taniej i bezpiecznej aborcji, skutecznej antykoncepcji, „uprzemysłowienie” prostytucji, emancypacja zawodowa kobiet, demokratyzacja polityczna i kulturowa.

    Przez tysiące lat procesy reprodukcji pozostawały poza kontrolą jednostki. Wysoką śmiertelność (głód, choroby, klęski żywiołowe, wojny) rekompensowała wysoka dzietność, utrzymując proces reprodukcji w granicach stacjonarności. Lokalne zakłócenia ekologiczne (demograficzne) wymuszały (łagodziły) ruchy migracyjne.

    Po II WŚ wybuchła „rewolucja seksualna”. Młodzi mieli mniejszą skłonność do zawierania małżeństw („przestarzała instytucja”), preferowali „wolną miłość”, pigułka antykoncepcyjna i LSD obiecywały emancypację! Pieski i kotki (pets) stały się substytutem „bachorów”. A państwo socjalne i systemy emerytalne pozbawiły „dzieci” funkcji dobra inwestycyjnego! Dzieci miały już wyłącznie „wartość sentymentalną” (małą w porównaniu z „alternatywnymi” stylami życia).

    I w końcu pokolenie ’68 – kontestacji i kontrkultury – „zapomniało”, że genitalia to (biologiczne) narzędzia służące do… „robienia” dzieci. O tym, że służą do sprawiania sobie przyjemności ludzie Zachodu zapomnieć nie mogli (każdy mógł się przekonać o tym „własnoręcznie”).

    I nagle okazało się, że w „naturze” istnieje ogromna różnorodność – morfologiczna („długości” i „głębokości”), że są tacy, którzy myślą tylko o tym, jak sobie dogodzić z byle kim, byle gdzie lub byle czym (rozwija się przemysł pornografii…), a inni odczuwają jakieś „niedopasowanie” – spodni i spódniczek (psyche i kultura) z fizycznością i genotypem, które można naprawić hormonalnie i chirurgicznie („pigułka i skalpel”).

    Im dłużej „postępowi naukowcy” zastanawiali się, do czego służą genitalia i ile mamy płci, tym więcej tych płci „odkrywali” („konstruowali”). I w końcu doszli do wniosku, że płeć masz taką, jaką mieć chcesz i jeśli nie ma innego „osobnika” z płcią podobną, to jesteś wyjątkowy (niepowtarzalny) i dlatego właśnie zasługujesz na szacunek i osobny kibel w galerii handlowej.

    Parady, flagi tęczowe, LGBT+… „uświadomiły” wszystkim, że 98% ludzi identyfikujących się z jedną z dwóch płci to „dewianci” (seksiści), a 2% to „norma” – ludzie mający problemy z seksualnością to dyskryminowana mniejszość, ludzie poniżani, prześladowani, wykluczeni, zastraszeni, nieszczęśliwi.

    W sumie wszyscy mamy problem z płcią, ale tylko oświecona mniejszość (awangarda rewolucyjna!) ma odwagę o tym mówić. I dlatego ma prawo żądać, żeby inni milczeli (homofobia), tolerowali (aktywistów ruchu LGBT), a nawet afirmowali (przez wprowadzenie do edukacji szkolnej) ich praktyki seksualne.

    I nastał wiek XXI. Na Ziemię zstąpił Lucyfer. I rzekł: są tylko dwie płci (potocznie: „baby” i „chłopy”). Że „niedopasowanie” płci biologicznej i kulturowej (gender) to względnie rzadki problem medyczny (na różnych poziomach – od genetyki, po psychologię i socjologię).

    Nie da się z tego zrobić „projektu” – ideologii organizującej życie społeczne, identyfikację cywilizacyjną.

    Po co to piszę? Żebyście mieli świadomość, że sam „problem” nie jest tylko wybrykiem i dziwactwem. I że wychodzimy ze „ślepej uliczki” ewolucji (społecznej). Nie jest to żadna „rewolucja konserwatywna” ani regres „postępu”. Historii nie da się zawrócić (nie ma zresztą takiej potrzeby), zawróciliśmy z drogi prowadzącej ku katastrofie.

    * tytuł pochodzi od redakcji M24

    prof. Jan Poleszczuk
    prof. Jan Poleszczuk
    z uniwersytetu w Białymstoku jan.poleszczuk@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Zatrzymaj czas dla miłości – 7 lutego rozpoczyna się Tydzień Małżeństwa

    Międzynarodowy Tydzień Małżeństwa (7-14 lutego) to czas warsztatów, gier terenowych, romantycznych randek i modlitw, który umocni miłość i więzi w parach w kilkudziesięciu miastach w Polsce.

    Ślad wśród gwiazd. Dzień Babci

    Wspomnienia z domu babci pełne ciepła, zapachów i melodii, które wciąż żyją w sercu. Opowieści o ogrodzie, miłości, spokoju i tajemnicach, które zostawiły ślad na całym życiu.

    Dlaczego warto podtrzymywać tradycje i pielęgnować dobre wspomnienia?

    Każde spotkanie, nawet te niechciane, na zawsze zostawia ślad w naszych sercach, przypominając o miłości i bliskości. Warto pielęgnować te cenne chwile, bo w nich kryje się magia życia.

    Siła wspólnoty rodzinnej: Jak rodzina kształtuje naszą tożsamość?

    Czy w codziennej rutynie można odnaleźć prawdziwą bliskość? Co łączy rodzinę, gdy cisza wypełnia dom?