Tysiące osób w Wielkiej Brytanii podpisały petycję wzywającą premiera Keira Starmera do ochrony prawa obywateli do cichej modlitwy. Jest to reakcja na serię aresztowań działaczy pro-life, którzy modlili się w pobliżu klinik aborcyjnych. Petycja, którą opublikowała organizacja Alliance Defending Freedom UK (ADF UK), zebrała już blisko 60 tysięcy podpisów.
Spór dotyczy tzw. „stref buforowych” wokół klinik aborcyjnych, gdzie zakazane są jakiekolwiek demonstracje. Wprowadzane w różnych częściach Wielkiej Brytanii przepisy, znane jako Public Spaces Protection Orders (PSPOs), mają na celu ochronę osób korzystających z usług aborcyjnych, ale budzą kontrowersje, gdyż ograniczają wolność wyrażania opinii.
Jednym z głośniejszych przypadków jest aresztowanie Adama Smitha-Connora, weterana armii, który został skazany za modlitwę przed kliniką. Sąd w Bournemouth uznał go za winnego naruszenia przepisów o strefach buforowych i nałożył na niego grzywnę w wysokości około 12 tysięcy dolarów. W razie kolejnych wykroczeń, Smith-O’Connor może także trafić do więzienia.
Organizacja ADF UK wskazuje, że takie przepisy stanowią zagrożenie dla wolności myśli i słowa. „Dziś jest to zakaz dla pro-life, jutro może dotyczyć innych poglądów” – ostrzega organizacja, apelując do rządu o obronę wolności wypowiedzi.
Wielka Brytania nie jest jedynym krajem, który wprowadza tego typu przepisy. W 2023 roku parlament uchwalił ustawę o strefach dostępu do klinik aborcyjnych, która wprowadza zakaz protestów w promieniu 150 metrów od tych miejsc, z karą do sześciu miesięcy więzienia i grzywną. ADF UK wzywa rząd do uchylenia tych przepisów, które ograniczają prawa obywateli.
„Premierze, prosimy o ochronę wolności myśli i wypowiedzi. Cicha modlitwa nie powinna być przestępstwem” – apeluje organizacja. W demokracji każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów, nawet w tak kontrowersyjnych sprawach jak aborcja. Ochrona tego prawa jest fundamentem wolności obywatelskich, na których opiera się społeczeństwo.