Rząd Węgier zapowiedział, że chce wdrożyć plan polegający na wywożeniu migrantów do Brukseli. Sekretarz stanu w węgierskim MSW oskarża UE, że ta chce zmusić Węgry do wpuszczenia nielegalnych migrantów. „Jeżeli Unia Europejska, Bruksela chce zmusić Węgry do wpuszczenia nielegalnych migrantów, których zatrzymywaliśmy milion razy na granicy, to po wdrożeniu procedury zaoferujemy im (migrantom – red.) za darmo bilet w jedną stronę do Brukseli” – stwierdził Bence Retvari. Brawo WY! Mały kraj, ale eurofaszystom w kaszę sobie dmuchać nie da!
Pomysł Węgrów nie jest wcale nowatorski. Republikańscy gubernatorzy stanów graniczących z Meksykiem, gdzie wlewa się fala nielegalnych imigrantów, wpadli na iście genialny – a w swej istocie prosty – plan. Przewożą tychże autokarami (za ich pisemną zgodą) do stanów (miast) rządzonych przez Demokratów, którzy usta mają pełne frazesów, ale gdy sami stają przed wyzwaniem nielegalnej imigracji, drą szaty i chcą się „problemu” jak najszybciej pozbyć. Pogląd Demokratów na nielegalną imigrację można streścić w słowach: „Wpuśćmy ich wszystkich, dajmy im wszystkie przywileje, a później zobaczymy, co się stanie”. Jest to więc stanowisko zbieżne z opinią naszych euroentuzjastów. Tymczasem Republikanie mówią twarde NIE. „Jeżeli chcesz wjechać (wejść) na teren USA – twierdzą Republikanie – to musisz zrobić to LEGALNIE, a nie nocą wpław przez Rio Grande”.
Przypomnę tylko jedną z takich sytuacji. Dwa lata temu autokar z 31 imigrantami, którzy nielegalnie przekroczyli granicę USA w Teksasie, przybył do Nowego Jorku. Władze miejskie nazywały to „haniebną polityką gubernatora Teksasu, Grega Abbotta”. Były demokratyczny gubernator Nowego Jorku, David Paterson, powiedział, że jest pod wrażeniem politycznego manewru Abbotta. Postawił bowiem zwolennika imigrantów, burmistrza Adamsa, w kłopotliwej sytuacji. „Gubernator Teksasu, Greg Abbott, wymyślił (…) jedną z najbardziej błyskotliwych strategii politycznych, o jakich od dawna słyszałem. Jestem Demokratą. Jest wiele rzeczy, które mi się nie podobają. Jednak czasami musisz uchylić czapki przed swoim przeciwnikiem” – powiedział w rozmowie z telewizją WABC Paterson.
Także Orban powtarza manewr gubernatora Abbotta. Jeżeli mu się ta operacja uda, będzie to niebezpieczny (dla Brukseli) precedens, który mogą chcieć powtórzyć inne państwa UE. Oczywiście, jeżeli tylko te państwa nie będą rządzone przez takich polityków jak Donald Tusk, bo ten słowem nie piśnie (że o czynie nie wspomnę), jeżeli tylko taki prikaz z Brukseli dostanie. Ruki pa szwom i wpierot!
Kwestia nielegalnej migracji będzie piętą achillesową obecnego rządu, bo każde „ubogacenie kulturowe” inżynierów i lekarzy pójdzie na konto KO, PSL i Lewicy. Jeżeli prawdą jest to, co mówi europoseł Syriusz-Wolski, to ludzie się „zagotują”. A co mówi? Proszę bardzo: „Zgodnie z dyrektywą UE (nr 1342) świadczenie na rzecz emigranta ma być podobne we wszystkich krajach UE. W RFN wynosi 500-600 euro (…), wynika, że taka rodzina 2+2 będzie miała w Polsce 10 tys. zł i Polska będzie musiała to wszystko zafundować”.
Jak się Orbana nie dociśnie, to się gdzieś uleje i będzie jeden wielki raban. Całe (nie)szczęście, że rządzi u nas KO i żadne autobusy na zachód jeździć nie będą! W odwrotnym kierunku – a proszę bardzo. Czym chata bogata, tym rada!
NIC się nie uczymy na błędach innych, a to zawsze później kosztuje znacznie więcej. Jak chcieliśmy (nie wszyscy), tak sobie wybraliśmy i tak będziemy mieli! Niestety, wszyscy.
