Strona informacyjna

Tusk odkrył i ogłosił światu, że kapitał ma narodowość. Zapomniał dodać jaką.

    Ardanowski wkracza do gry!

    Date:

    Jan Krzysztof Ardanowski postanowił założyć nową partię. „Musi powstać nowa centroprawicowa formacja, która może współpracować zarówno z Prawem i Sprawiedliwością, może również z Konfederacją. Bez zagospodarowania tego elektoratu, który zniechęcił się do PiS, ale w sercu, sumieniu ma myślenie właśnie centroprawicowe, zapomnijmy o tym, że uda się realnie wpływać na losy Polski, Europy” – powiedział Ardanowski.

    Zawsze uważałem, że Jan Ardanowski jest człowiekiem przytomnym na umyśle, co nie jest łatwym zdaniem w PiS, w którym – generalnie – obowiązuje zasada BMW: bierny, mierny ale wierny. Ileż to razy widziałem, gdy politycy PiS stali po kątach, wygrażali pięścią do obrazu Komendanta (współczesnym komendantem jest oczywiście p. Jarosław Kaczyński), pobrzękiwali szabelką w komórce, ale dla całego świata…happy face! Nasza partia jest naj, naj – ta postawa w PiS-ie jest figurą powszechną. Więc, gdy tylko pojawił się Ardanowski, który publicznie powiedział Kaczyńskiemu NIE (głosując przeciwko ustawie o ochronie zwierząt) natychmiast „przybrał na wadze” w oczach tych wszystkich pisiorów, którzy po piwnicach znacząco pukali się w czoło, przytomnie uważając, że (i to na własne życzenie) partia podcina korzenie, z których czerpie życiodajne soki.

    Dość powiedzieć, że na polskiej wsi Ardanowski jest poważany jak mało kto, jest niekwestionowanym autorytetem dla rolników. Taki Kosiniak i Kamysz mogliby za Ardanowskim teczkę nosić, gdyby im tylko Ardanowski na to pozwolił. Teraz Ardanowski doszedł do wniosku, że PiS nie jest w stanie odzyskać władzy, bo nie ma zdolności. Po ostatnich wyborach Ardanowski powiedział: 

    „Trzeba się pogodzić z tym, że przegraliśmy wybory. Rozliczyć się z tego, co było. Jeżeli nie staniemy w prawdzie, będziemy się osuwać w kierunku nieliczącej się partii geriatryczno-kanapowej”.

    Ponieważ w PiS-ie nigdy nie było, nie ma i nie będzie dobrego czasu na rozliczenia, Ardanowski postanowił partię opuścić i założyć nową formację.

    Czy Ardanowskiemu się uda? Ludzie o centroprawicowych poglądach powinni mu kibicować, bo Ardanowski wykonuje ten sam ruch, co Szymon Hołownia z 2050, z tą różnicą, że ten ostatni zagarnął elektorat centrolewicowy, który nie chciał głosować na Tuska uznając, że to leń patentowy, który nie zna się na rządzeniu, a teraz Ardanowski zamierza uczynić dokładnie to samo z elektoratem centroprawicowym, który ma Kaczyńskiego po kokardę.

    Gdzieś w tle majaczy Pałac Prezydencki, gdzie najwyraźniej uznano, iż strategia PiS: Ja śam (kaprys dziecka) – jest drogą donikąd.

    Poprzedni artykuł
    Następny artykuł
    Henryk Piec
    Henryk Piec
    h.piec@merkuriusz24.pl

    Wesprzyj autora!

    Jeśli doceniasz pracę autora i chcesz go wesprzeć, możesz wpłacić symbolicznego grosika na jego dalszą twórczość. Każda pomoc ma znaczenie i motywuje do tworzenia kolejnych wartościowych treści. Dziękujemy za wsparcie!

    Subskrybuj

    spot_imgspot_img

    Popularne

    Więcej w temacie
    Powiązane tematy

    Sadowy persona non grata! Czy Mentzen podzieli los Pierackiego?

    Starcie Mentzena z merem Lwowa o kult Bandery nabiera tempa! Sadowy nazwał go „prorosyjskim”, a Mentzen odgryzł się mocną ripostą. Czy Polska powinna stanowczo reagować na gloryfikację UPA?

    Mordercy demokracji! Kto wpływał na decyzję Sądu Konstytucyjnego?

    Thierry Breton zasugerował możliwość unieważnienia wyborów w Niemczech, jak miało to miejsce w Rumunii. Jego słowa budzą obawy o ingerencję UE w proces demokratyczny i kontrolę nad wyborami.

    Zuckerberg kapituluje! Facebook nie będzie cenzurował

    Meta ogłasza zmiany: mniej weryfikacji faktów, więcej neutralności politycznej. Zuckerberg rezygnuje z dawnych ograniczeń, otwierając platformy na nowe podejście do wolności słowa. Co to oznacza?

    Orban vs. Tusk: Co rozumie polski premier?

    Postawa Viktora Orbana wobec sprawy azylu dla posła Romanowskiego kontrastuje z emocjonalnym zachowaniem Donalda Tuska. Jak Węgry dystansują się od polskich sporów?