17.1 C
Gdynia
czwartek, 19 września, 2024

Sędziowie – złota chodzące!

Share

Na kanwie przypadku sędziego Smydta rodzi się pytanie czy polscy sędziowie podlegają kontroli służb specjalnych – oczywiście chodzi o kontrolę po zaprzysiężeniu. Otóż prof. Sławomir Cenckiewicz , w oparciu o przepisy prawa, wyłożył sprawę wprost: sędziowie NIE PODLEGAJĄ procedurze sprawdzającej. Powiedzieć, że to szok, to nic nie powiedzieć! Wygląda na to, że sędzia w momencie odebrania z rąk prezydenta RP aktu powołania na stanowisko, otrzymuje w pakiecie glejt o niepokalanym poczęciu! 

Złoto chodzące, które z czasem przybiera na wartości, chyba że akurat jest roztargniony (jak ów sędzia, który na stacji benzynowej przytulił nie swoje 50 PLN). Jak widać na podanym przykładzie sędziowie muszą być niezależni, ale bywają też i roztargnieni. Cóż z takim począć? Nie ma innej rady, jak bezwzględnie uniewinnić. I taki też zapadł ostateczny wyrok, sprawiedliwości stało się zadość. Sędzia szczęśliwie orzeka dalej. Jak pisał Jan Kochanowski, nadworny poeta króla Stefana Batorego: Prawa są równie jako pajęczyna. Wróbel się przebije, a na muszkę wina.

I jak tutaj teraz powiedzieć sędziom, że będą musieli poddać się procedurze sprawdzającej: może nie jednej a wielokrotnej, może nie jawnej, a tajnej, może trzeba będzie zakładać teczki z napisem „TAJNE”… Nie wiem czy środowisko nie zareaguje słusznym oburzeniem i oskarżeniami o łamanie sędziowskich kręgosłupów. No, ale co by z całą pewności nie przeszło siepaczom z PiS-u, może ujść uśmiechniętej Polsce. Na sucho. 

Subskrybuj za darmo

Nie przegap żadnej historii dzięki powiadomieniom

Najnowsze

Czytaj także

Polecamy