15.2 C
Gdynia
czwartek, 19 września, 2024

Od męczeństwa do świętości – inspirująca opowieść o wielkim biskupie

Share

Co roku, w dniu świętego Stanisława, biskupa krakowskiego i męczennika, ulice Krakowa ożywają tradycyjną procesją, której sercem jest przemieszczenie relikwii św. Stanisława z Wawelu na Skałkę. Ta uroczysta droga, którą kiedyś kroczyli polscy władcy w przededniu swoich koronacji, w dzisiejszych czasach wciąż przyciąga wiernych z całego kraju i spoza jego granic.

Nie tylko z powodu religijnych obrzędów, ale również z głębokiego szacunku i czci dla wielkiego biskupa, katedra na Wawelu z jego sarkofagiem i relikwiami staje się miejscem licznych pielgrzymek. Setki tysięcy ludzi, zarówno pielgrzymów, jak i turystów, gromadzą się, aby oddać hołd temu wyjątkowemu świętemu.

Podobna aura czci otacza również Szczepanów, miejsce narodzin św. Stanisława. Tam, wśród malowniczych krajobrazów, tysiące pielgrzymów zanoszą modlitwy i wyrażają wdzięczność za życie i dziedzictwo tego świętego, który pozostaje symbolem siły ducha i oddania Bogu aż po dzisiejsze czasy.

Stanisław przyszedł na świat w Szczepanowie około 1030 roku. Po ukończeniu studiów w Paryżu przyjął święcenia kapłańskie, a w 1072 roku objął stanowisko biskupa krakowskiego po biskupie Lambertze. Jego działania charytatywne, opieka nad ubogimi, wdowami i sierotami, stały się sławne – oddawał wszystko, co miał, dla tych w potrzebie.

Za sprawą jego wysiłków metropolia gnieźnieńska została ponownie ustanowiona, co umożliwiło uniezależnienie Kościoła w Polsce od Magdeburga. Stanisław także zabiegał o koronację królewską Bolesława Szczodrego, co udało się osiągnąć w 1076 roku.

W dzisiejszych niepewnych czasach, kiedy wartości wydają się się zacierać, a dążenie do zysku i osobistego sukcesu często przesłaniają drogę do głębszych relacji i wspólnoty, historia św. Stanisława staje się niezmiernie ważna. Jego życie i męczeńska śmierć przypominają nam o konieczności trwania przy wartościach, które przetrwają próbę czasu.

Św. Stanisław nie bał się stawiać czoła wyzwaniom swojej epoki, nawet jeśli wiązało się to z osobistym poświęceniem. Jego troska o ubogich, wdowy i sieroty oraz jego niezachwiana wiara w ideały ewangeliczne stanowią dla nas inspirację do działania w dzisiejszym świecie, gdzie coraz częściej zagrożone są te same wartości, których on bronił.

W świecie, gdzie nowe trendy kulturowe i społeczne coraz częściej narzucają się jako norma, potrzebujemy więcej osób gotowych na podobne poświęcenie i oddanie. Musimy być świadkami wartości, które przekraczają granice czasu i przestrzeni, wartości, które wychodzą poza płaszczyznę materialnego dobrobytu.

Historia św. Stanisława biskupa jest niezwykle inspirująca, a jego odwaga w stawianiu czoła władzy świeckiej stanowi dla nas silne przesłanie. Krytykując króla za jego niechrześcijańskie postępowanie, biskup nie uległ naciskom ani groźbom. Zamiast tego, wykorzystując swoją pozycję, otwarcie przeciwstawił się złu i niesprawiedliwości.

Postanowił napomnieć jawnogrzesznika, używając ostatecznego środka – ekskomuniki. Rozwścieczony król, obrażony tym aktem, ogarnięty szalonym gniewem, dopuścił się zbrodni. Jednak jego czyn wywołał ogromną reakcję w kraju, która zmusiła go do opuszczenia tronu i ucieczki na Węgry. Konflikt między biskupem Stanisławem a królem Bolesławem miał głębokie podłoże religijne i rozgrywał się w atmosferze sacrum.

Miał rację Benedykt XVI pisząc w liście apostolskim „Porta Fidei” słowa, które warto przypomnieć w uroczystość św. Stanisława:

Historia świetego Stanisława męczennika przypomina nam również, że droga wiary nie zawsze jest łatwa. Musimy być gotowi na konfrontację z siłami, które przeciwstawiają się naszym wartościom i przekonaniom. Jednakże, jak pokazuje przykład świętego, nie wolno nam się poddawać. Musimy być nieustępliwi w obronie tego, co jest dla nas ważne, nawet jeśli oznacza to stawienie czoła potężnym przeciwnościom i ryzyku utraty własnego życia.

8 września 1253 roku, w bazylice św. Franciszka w Asyżu, św. Stanisław został kanonizowany, a rok później, 8 maja 1254 roku, ta radosna wiadomość dotarła również do Polski.

Kult św. Stanisława zaczynał się już w XII wieku i stopniowo nabierał siły. Legenda mówi, że nawet król Władysław Jagiełło przypisywał mu opiekę nad polskim rycerstwem w decydującej bitwie pod Grunwaldem.

Dla polskich władców koronacja w katedrze na Wawelu była znaczącym wydarzeniem, zawsze odbywającą się w obecności sarkofagu świętego Stanisława.

W 1963 roku, wraz z ogłoszeniem go jednym z głównych Patronów Polski, obok św. Wojciecha i Matki Bożej Królowej Polski, jego kult jeszcze bardziej się umocnił. Św. Stanisław pozostaje nie tylko inspiracją duchową, ale także symbolem narodowej tożsamości i siły. Jego życie przypomina nam o potrzebie odwagi, wierności oraz poświęcenia w służbie Bogu i Ojczyźnie. Jego dziedzictwo trwa, przynosząc nadzieję i zachętę kolejnym pokoleniom Polaków.

Subskrybuj za darmo

Nie przegap żadnej historii dzięki powiadomieniom

Najnowsze

Czytaj także

Polecamy